wtorek, 9 listopada 2010

Parę dni temu było tak wiosennie, a dziś prawdziwa jesień za oknem. Tydzień temu przestawiliśmy czas o godzinę wstecz i po 16 jest już ciemno. Jak ja nie lubię jesieni, tych drzew bez liści i deszczu!:( W związku z tym postanowiłam, chociaż trochę zmienić widok z mojego okna zakupionym wianuszkiem.
Troszkę jest ubogi, ale w najbliższych dniach wybieram się na giełdę kwiatową, więc zakupię parę podobnych, sztucznych gałązek i dołożę do kompozycji.


Do tego dodam zapach suszonych pomarańczy z goździkami i grzanego wina.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz