wtorek, 22 lutego 2011

Nie jestem fanatyczką staroci, ale od paru dni po głowie chodzi mi "wypad" na targ staroci. Cały zaszły tydzień myślałam i namawiałam mojego M. na taką wyprawę w weekend. 
W Warszawie z tego co wiem są dwa główne targi staroci - jeden na Kole i jeden na Broniszach. I tak ułożyłam sobie plan na sobotę - wstać rano i pojechać na Bronisze. Ale jak tu wstać, jak się jest takim weekendowym śpiochem jak ja. Budzik dzwoni, a ja przesuwam go co chwile na kolejne drzemki. Więc plany o znalezieniu fajnych i w miarę tanich rzeczy spełzły na niczym. No może nie do końca :) Wybrałam się na zakupy i przy okazji odwiedziłam dom mojej babci na wsi. Miałam nadzieję, że znajdę tam starą bańkę na mleko. Pamiętam tą błękitną bańkę, w której babcia na śniadanie przynosiła ciepłe mleko prosto od krowy. Zupełnie inaczej smakowało niż kupione w sklepie mleko- UHT, które codziennie dolewam do kawy.
 Szukałam, szukałam i nie znalazłam bańki. Przeszukałam piwnicę, starą szopę i kuchnię letnią i nie ma:( Za to znalazłam starą lampę naftową i łyżkę z widelcem z czasów harcerskich mojej cioci. A i jeszcze coś .... dzbanuszek do mleka. 
Jak tylko się ociepli, zabieram się do pracy nad moim znaleziskiem.


  









Na dworze śnieg, a u mnie nareszcie zakwitły hiacynty.  Zapach mają tak intesywny, że roznosi się po całym domku. Mój zachwyt tymi kwiatami zniwelowała jednak ciocia, która twierdzi, że zbyt intensywny zapach hiacyntów może być szkodliwy np. podrażniać śluzówki. Czy któraś z was słyszała coś na ten temat? Może powinnam zostać tylko przy dwóch cebulkach hiacyntów, zamiast siedmiu!




A na koniec chciałabym bardzo, ale to bardzo podziękować Elaine za moje pierwsze wyróżnienie. Moja droga jeszcze raz dziękuję z całego serduszka :)





Nie wiem do końca jakie są zasady przyznawania takiego różanego serduszka, ale wysyłam go dalej w świat do wróżek, które czarują swoimi pracami i na ich kolejne posty czekam zawsze z niecierpliwością :

2) Eli
3) Moniki 
4) Ani  
7) Agi
9) Janki 
10) Mary 


Warunki na podaj dalej wyróżnienie
1. Pięknie podziękować za wyróżnienie
2. Umieść u siebie link do bloga osoby, która Cię wyróżniła
3. Umieść u siebie logo wyróżnień
4. Przekaż nagrodę do 10 blogów
5. Umieść linki do tych blogów
6. Powiadom o tym nominowane osoby
 
                                                                     Życzę miłego dnia :)


środa, 16 lutego 2011

No i po Walentynkach! Moje minęły bardzo romantycznie, pysznie i kalorycznie.Ale co piękne szybko się kończy i dziś  rano znów wstałam zgodnie z "poleceniem budzika" i stawiłam się do pracy.  A poniżej zamieszczam parę zdjęć maślanych ciasteczek "Ciasteczka od serca i dla serca". Przepis zaczerpnięty z bloga Dorotki - "Moje wypieki".





"Miłość jest jak tama. Jeśli pozwolisz, aby przez szczelinę sączyła się strużka wody, to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi taka chwila, w której nie zdołasz opanować żywiołu. A kiedy mury runą, miłość zawładnie wszystkim. I nie ma wtedy sensu zastanawiać się, co jest możliwe, a co nie, i czy zdołamy zatrzymać przy sobie ukochaną osobę. Kochać – to utracić panowanie nad sobą" - Paulo Coelho "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam".





Miłego dnia :)


niedziela, 13 lutego 2011

Takie weekendy to ja lubię! Budzę się, odsłaniam rolety, a tu promyki słonka! Co prawda na zewnątrz nie było ciepło, ale takie słonko dodaje energii. No i jeszcze jedna pozytywna rzecz to, że zdjęcia zrobione aparatem wychodzą dużo lepiej. Zainspirowana waszymi blogami parę dni tygodni posadziłam  narcyzy, krokusy i dziś mogę mieć troszkę wiosny na parapecie. Nareszcie też skończyłam pokrowiec na piloty i gazety.



 Pozdrawiam i życzę dużo miłości, nie tylko w Walentynki :)



piątek, 4 lutego 2011

Nareszcie weekend. Nie wiem jak wam, ale mi dni strasznie szybko płyną. Parę dni temu był poniedziałek i już jest piątek. Oglądając inne blogi wydaje mi się, że macie dużo więcej czasu niż ja. Codziennie coś tworzycie, wstawiacie nowe posty ze swoimi pracami. Ja z kolei wracam po pracy, coś zrobię i już jest prawie północ. Ponieważ za parę dni walentynki tworzą serduszka - ale o nich w innym poście. Dziś będzie czerwono. Z okazji urodzin koleżanki przygotowałam dla niej taki oto komplecik:


  

Ponieważ moja dieta raz jest raz nie, dla poprawy humoru w te zimne dni zajadam się czekoladowymi drażetkami. W końcu czekolada zawiera potrzebny magnez (takie usprawiedliwianie i pocieszanie samej siebie).
Miłego weekendu