poniedziałek, 29 listopada 2010

Ponieważ dawno nic nie pisałam, postanowiłam nadrobić zaległości. Główna przyczyną są zdjęcia i problem z ich przegrywaniem. Najpierw muszę przegrać je na komputerze stacjonarnym,  a później za pomocą dysku przenośnego wgrać i obrobić na laptopie:)
Przy gorącej, zielonej herbatce z malinami rozgrzewam się i zabrałam się do roboty. Śniegu tyle mam za oknem, że nie wiem jak jutro dotrę do pracy.
Ale o tym będę myśleć jutro rano:)
A teraz parę zdjęć moich wypieków urodzinowych.Wielkie talentu do gotowania nie mam, ale piec uwielbiam:) 
Przed urodzinami spędziłam godziny na szukaniu fajnych przepisów na ciasta i desery, przeglądając przy tym różne blogi kulinarne. Muszę przyznać, że odkąd założyłam bloga zrozumiałam, że blogi są "Wielką księgą", gdzie mogę znaleźć wszystkie informacje, jak i co zrobić:) 
Kierując się myślą, że ma być słodko wybrałam: ciasto ze słodkim mlekiem skondensowanym  i klasycznie prostą i szybką w przygotowaniu napoleonkę. :)
Oj zjadłabym teraz jakieś ciacho:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz